„Stanisław Zych urodził się w 1914 roku w Łaziskach. Syn Jana i Jadwigi. Ukończył cztery oddziały szkoły wiejskiej. Przed powołaniem do wojska pracował w kamieniołomach w Jaworzni. W latach 1938–1939 czynną służbę wojskową odbywał w 4. Pułku Piechoty Legionów w Kielcach. Na Westerplatte przybył 31 marca 1939 r. jako legionista ze specjalizacją celowniczy karabinów maszynowych. W czasie obrony miał walczyć w wartowni nr 5, gdzie został ciężko kontuzjowany i ranny w głowę. Po kapitulacji wywieziono go do Stalagu I A. Przez pięć lat niewolniczej tułaczki zmieniał miejsca pracy u bauerów. Po wyzwoleniu wiosną 1945 r. powrócił do rodzinnej wsi, gdzie podjął pracę w kamieniołomach. Coraz bardziej dawał o sobie znać uraz psychiczny, jako pozostałość po przeżyciach wojennych. Unikał ludzi, nie rozmawiał prawie z nikim na temat swojej przeszłości. Nominację na stopień ppor. w stanie spoczynku otrzymał w 1989 r.; rentę inwalidy wojennego 1990 roku. Po śmierci żony mieszkał samotnie. Odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari” – czytamy na stronach IPN.
Podczas wizyty na cmentarzu, złożone zostały kwiaty oraz zapalone znicze. Jak podkreślano, pamięć o bohaterach Westerplatte powinna być zachowana i powinno się ją krzewić wśród najmłodszych pokoleń. W wydarzeniu wzięły udział również dwie córki Stanisława Zycha oraz wnuczka, a także reprezentantki Biblioteki Centrum Kultury w Piekoszowie dyrektor Anna Wilk i Sławomira Ziętal.